Na 1 kwietnia zaplanowano wznowienie pracy amerykańskiego detektora fal grawitacyjnych LIGO. Urządzenie zostało zmodernizowane i jego czułość zwiększyła się o około 40 proc. W obserwacjach weźmie udział także europejski detektor Virgo, którego czułość wzrosła prawie dwukrotnie – informują projekty LIGO i Virgo.
Astronomowie połączyli siły kilkudziesięciu radioteleskopów z pięciu kontynentów, aby zbadać pozostałość po złączeniu się dwóch gwiazd neutronowych, dla których w sierpniu 2017 r. dokonano detekcji fali grawitacyjnej GW170817. W obserwacjach brał udział radioteleskop z Centrum Astronomii UMK w Toruniu.
Moje prace na temat fal grawitacyjnych powstały prawie 60 lat temu. Po publikacji z 1960 r. praktycznie przestałem się nimi zajmować. A moje badania były zapomniane właściwie przez wszystkich - opowiadał prof. Andrzej Trautman podczas wykładu w Centrum Nauki Kopernik.
Projekty LIGO i Virgo ogłosiły następną detekcję fal grawitacyjnych pochodzących od zderzenia czarnych dziur. Analizy potwierdziły, że sygnał zarejestrowano 8 czerwca br. To już szósta potwierdzona detekcja fal grawitacyjnych, a piąta dotycząca zderzenia dwóch czarnych dziur.
Fizykom po raz pierwszy udało się zaobserwować fale grawitacyjne, błysk promieniowania gamma i rozbłysk światła pochodzące z tego samego zjawiska. "To początek nowej epoki w astronomii" - powiedział PAP prof. Tomasz Bulik zaangażowany w badania.
Astronomowie po raz pierwszy zarejestrowali jednocześnie dwa typy fal: grawitacyjne i elektromagnetyczne, pochodzące od jednego zjawiska - zderzenia dwóch gwiazd neutronowych. W obserwacjach, prowadzonych przez zespoły badawcze na całym świecie, brali udział Polacy.
Tegorocznego Nobla z fizyki otrzymali naukowcy z USA i Niemiec, dzięki którym pierwszy raz zaobserwowano fale grawitacyjne. Ich dokonania pewnie by nie było bez prac polskiego fizyka prof. Trautmana - który przekonał wszystkich, że fale te faktycznie istnieją, a ich detekcja jest możliwa.
Badania fal grawitacyjnych pozwolą spojrzeć na zjawiska, do których nie mieliśmy wcześniej dostępu; dzięki nim rozwijanych jest też wiele nowych technologii – ocenił prof. Tomasz Bulik z UW, odnosząc się do Nobla z fizyki przyznanego m.in. za obserwacje fal grawitacyjnych.
Nagroda Nobla za badania fal grawitacyjnych należała się także Polakowi, prof. Andrzejowi Trautmanowi, który w latach 50. XX w. wniósł wielki wkład w badania nad promieniowaniem grawitacyjnym – przekonywał w rozmowie z PAP prof. Jerzy Lewandowski z Wydziału Fizyki UW.
Nagroda Nobla została przyznana za rejestrację fal grawitacyjnych, mimo że wykryto dopiero pierwsze sygnały. A wkrótce ogłoszony ma być kolejny ważny wynik w tym zakresie – może też na miarę Nobla – skomentował prof. Andrzej Królak.