Uczelnie i instytucje

W Olsztynie zjazd polonijnych naukowców ze Wschodu

Fot. Fotolia
Fot. Fotolia

Warto, żeby Polska dowiedziała się, jaki potencjał naukowy tkwi za wschodnią granicą - ocenili uczestnicy Zjazdu Naukowców Polskiego Pochodzenia z Europy Środkowo-Wschodniej, który zorganizowano w piątek w Ośrodku Badań Naukowych Olsztynie.

Do Olsztyna przyjechało 32 wykładowców wyższych uczelni z Litwy, Łotwy, Białorusi, Ukrainy i Federacji Rosyjskiej, którzy przedstawiali osiągnięcia uczonych polskiego pochodzenia i ich wkład w rozwój współczesnej nauki krajów swojego zamieszkania.

Zdaniem prof. Stanisława Achremczyka, dyrektora Ośrodka Badań Naukowych w Olsztynie, jest to pierwsza próba oszacowania udziału osób o polskich korzeniach w środowiskach naukowych tych państw. "Chcemy, żeby Polska dowiedziała się, jaki potencjał naukowy tkwi na Wschodzie i jaka jest możliwość jego wykorzystania" – powiedział Achremczyk.

Jak podkreślił reprezentanci środowisk naukowych stanowią elity, które mogą pomóc w przełamywaniu barier, wzajemnych uprzedzeń, czy zaszłości historycznych między narodami. Jego zdaniem głównym celem zjazdu jest jednak przede wszystkim wzajemne poznanie się polonijnych naukowców i ich integracja z krajem.

Organizatorzy zjazdu liczą, że przyczyni się on do nawiązania współpracy badawczej między miejscowym uniwersytetem, a uczelniami w Grodnie, Kijowie, czy Rydze. Publikacja poświęcona tematyce zjazdu znajdzie się w wydawanym przez OBN czasopiśmie "Regiony Pogranicza", ukazującym się w jęz. polskim, rosyjskim, ukraińskim i białoruskim.

Zdaniem prof. Bogusława Grużewskiego z Wilna trudne jest określenie liczby naukowców, którzy nie tylko mają polskie nazwiska, ale i utożsamiają się z polskością. Na Litwie działa natomiast utworzone w 1989 r. Stowarzyszenie Naukowców Polaków, które obecnie liczy 75 członków.

Jak podkreślił prof. Grużewski w ostatnich latach coraz więcej osób zdobywa stopnie naukowe i podejmuje pracę poza Litwą i Polską. "Następuje internacjonalizacja działalności naukowej. Potrzeba jednak inicjatyw integrujących uczonych polskiego pochodzenia z krajem" - ocenił.

Kierownik katedry Matematyki i Informatyki Uniwersytetu Grodzieńskiego, prof. Gennadiusz Szuszkiewicz ocenił, że blisko 20 proc. spośród 50 pracowników tego wydziału to osoby o polskich korzeniach. Jak przyznał są to jednak wyłącznie szacunki oparte na prywatnych rozmowach z tymi osobami.

Zdaniem białoruskiego historyka prof. Aleksandra Kraucewicza ze względu na sytuację polityczną w tym kraju wielu naukowców nie chce ujawnić swojego pochodzenia. "Istnieje oficjalne rozporządzenie, że osoba wstępująca do służby państwowej, a taką instytucją jest też uniwersytet, musi złożyć Kartę Polaka do działu kadr lub w ogóle ją wyrzucić" – powiedział Kraucewicz.

PAP - Nauka w Polsce

mbo/ abe/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera