TPN: 1263 kozice naliczyli przyrodnicy w Tatrach

Fot. Stanisław Wierzbanowski (TPN)
Fot. Stanisław Wierzbanowski (TPN)

1263 kozice naliczyli w Tatrach przyrodnicy podczas jesiennego liczenia tych chronionych zwierząt, to mniej niż poprzedniej jesieni, za wcześnie jednak, by uznać to za tendencję spadkową – zaznaczył Jarosław Rabiasz z Tatrzańskiego Parku Narodowego.

Liczenie kozic w Tatrach odbywa się dwa razy w roku – wiosną i jesienią. Akcja odbywa się równocześnie w polskiej i słowackiej części gór. Tylko po polskiej stronie zanotowano 290 kozic, w tym 18 tegorocznych koźląt. Po stronie słowackiej zaobserwowano 973 kozice, w tym 76 młodych koźląt.

„W porównaniu z liczeniem z poprzedniej jesieni zaobserwowano mniej kozic o 104 osobniki. Czy jest to tendencja spadkowa, czy też wahania liczebności, będzie można ocenić dopiero za kilka lat, po kolejnych jesiennych akcjach liczenia” – ocenił Rabiasz.

Tatrzańscy przyrodnicy zaznaczają, że wyników liczenia kozic nie należy brać dosłownie, choć podawane są z dokładnością do jednej sztuki, ale zakłada się, że błąd oszacowania może przekraczać nawet 10 proc., gdyż zwierzęta cały czas są w ruchu.

„W tym roku podczas akcji warunki do poruszania się w górach były trudne i nie w każde miejsce obserwatorzy mogli dotrzeć. Stąd też możliwy jest wyższy błąd oszacowania w stosunku do lat poprzednich. Należy pamiętać, że podział na kozice polskie i słowackie jest całkowicie sztuczny. Duża część z tych kozic przebywa w rejonie granicy państwowej, swobodnie ją przekraczając. Dlatego liczenie kozic jest prowadzone wspólnie ze stroną słowacką i istotny jest łączny wynik dla całych Tatr” – zaznaczył Rabiasz.

Podczas jesiennego liczenia kozic określana jest liczebność populacji, natomiast wiosną głównym celem akcji jest sprawdzenie przyrostu naturalnego w danym roku, czyli liczby młodych osobników tegorocznych.

W liczenie kozic zaangażowani są niemal wszyscy pracownicy Tatrzańskiego Parku Narodowego i słowackiego odpowiednika naszego parku. Cały teren występowania kozic podzielony jest na rejony obserwacyjne, w które udają się zespoły wyposażone w lornetki i specjalne karty obserwacyjne, na których zapisuje się liczbę osobników, czas i miejsce obserwacji, kierunek przemieszczania zwierząt, oraz informacje dodatkowe, takie jak płeć czy wiek osobników.

Dokładność wyników zależy w znacznej mierze od dobrej pogody. Uzależniona jest również od liczby obserwatorów – po stornie polskiej, to minimum 60 osób i 160 na Słowacji. Wspólne akcje liczenia kozic są prowadzone od 1957 r. To najstarszy monitoring przyrodniczy prowadzony przez dwa państwa równocześnie.(PAP)

Autor: Szymon Bafia

Edytor: Anna Mackiewicz

szb/ amac/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Łoś. Fot. Patryk Sacharewicz, mat. prasowe

    Od badylarza do łopatacza – zbadano zmiany wielkości poroża łosi w okresie bez polowań

  • Adobe Stock, trójwymiarowy model ubikwityny, przyłączającej się do białek w procesie ubikwitynacji

    Powstała DEGRONOPEDIA - baza oraz serwer do przewidywania degronów - białkowych “znaczników zniszczenia”

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera