Nauka dla Społeczeństwa

29.04.2024
PL EN
11.01.2024 aktualizacja 11.01.2024

Doktorant Uniwersytetu Warszawskiego w NASA

Na zdjęciu Grzegorz Florczyk. Fot. materiały prasowe Na zdjęciu Grzegorz Florczyk. Fot. materiały prasowe

Polak opracowuje w centrum badawczym NASA nowy model numeryczny najniższej warstwy ziemskiej atmosfery. Jego praca może posłużyć np. do badania zanieczyszczeń powietrza na naszym globie i zapylenia atmosfery Marsa.

Grzegorz Florczyk, doktorant na Wydziale Fizyki Uniwersytetu Warszawskiego, od października 2023 r. pracuje w Jet Propulsion Laboratory (JPL), jednym z centrów badawczych NASA (Narodowej Agencji Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej) w Pasadenie w stanie Kalifornia (USA). Zajmuje się opracowaniem nowego modelu numerycznego stanu niższej troposfery (najniższej warstwy atmosfery).

Florczyk ukończył studia inżynierskie, a następnie magisterskie na kierunku fizyka techniczna w Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Astrofizyka i kosmologia to jego pasje od dzieciństwa. „Moim ulubionym kanałem telewizyjnym, oprócz Cartoon Network's, był Discovery Channel, głównie tamtejsze materiały o kosmosie” – przyznaje fizyk, cytowany w materiale prasowym Wydziału Fizyki UW.

„W czasie studiów na AGH zajmowałem się pomiarami gazów cieplarnianych z dr. hab. inż. Jarosławem Nęckim i dr. inż. Jakubem Bartyzelem. Następnie zainteresowałem się ważną dla Krakowa tematyką smogu, pyłów zawieszonych i aerozoli atmosferycznych” – wylicza.

Badania te rozwija w ramach doktoratu z fizyki atmosfery, nad którym pracuje w Instytucie Geofizyki Wydziału Fizyki Uniwersytetu Warszawskiego pod kierunkiem dr. hab. Krzysztofa Markowicza, profesora UW.

Projekt, który realizuje w ramach stażu w NASA, jest ściśle powiązany z tematyką jego doktoratu. W USA zajmuje się opracowaniem nowego modelu numerycznego opisującego stan niższej troposfery, czyli planetarnej warstwy granicznej, który bierze pod uwagę efekty związane z obecnością zanieczyszczeń, takich jak np. pył zawieszony.

„Taki model taki może być wykorzystany nie tylko do badań Ziemi, od lat borykającej się się z problemami jakości powietrza w miastach, ale również innych planet z zapylonymi atmosferami, na przykład Marsa” – wyjaśnia naukowiec. I dodaje: „Im więcej misji kosmicznych wysyłamy na inne planety, tym więcej danych uzyskujemy o tych odległych światach. Wiedza na temat atmosfery planet może posłużyć nam w przyszłości do udoskonalenia procedur lądowania. Do analizy takich danych potrzebna jest ekspertyza osób takich jak ja”.

Warunkiem podstawowym aplikowania o staż w JPL jest znalezienie mentora spośród pracujących tam naukowców. „Razem z moim promotorem, profesorem Krzysztofem Markowiczem, prowadzimy wspólne badania z pracującym w JPL doktorem Marcinem Witkiem. Pojawił się więc pomysł, żebym odwiedził Marcina w Kalifornii. W taki sposób otrzymałem zaproszenie, co znacznie ułatwiło mi proces rekrutacji” – opowiada stażysta NASA.

Proces rekrutacji na program stażowy laboratorium – Visiting Student Research Program (VSRP) – jest, jak przyznaje doktorant, skomplikowany. Tłumaczy, że procedura aplikacji zaczęła się od tego, że jego mentor zamieścił ogłoszenie w systemie wewnętrznym JPL, w którym wskazał on osobę, która byłaby najlepszym kandydatem na stażystę. „Marcin Witek zarekomendował mnie i po paru dniach laboratorium skontaktowało się ze mną mailowo, aby rozpocząć rekrutację” – wyjaśnia. Po wypełnieniu formularza aplikacyjnego, w którym należało załączyć m.in. CV, wykaz ocen oraz certyfikat znajomości języka angielskiego, stażysta musiał wykazać, że posiada środki na utrzymanie się podczas stażu.

Koszty utrzymania się w Kalifornii są jednymi w najwyższych w USA. NASA wymaga, aby przyszli stażyści wykazali, że posiadają środki na utrzymanie – nie mniej niż 2400 dolarów na miesiąc. Florczyk skorzystał z dofinansowania „Inicjatywa doskonałości – uczelnia badawcza” (IDUB) na wyjazd długoterminowy dla doktorantów, jednak program nie zapewnił mu wszystkich środków.

„Brakujące fundusze zdecydował się wyłożyć z własnej kieszeni. „Bardzo pomogła mi również dr inż. Marta Wacławczyk z Instytutu Geofizyki Wydziału Fizyki UW, która pokryła koszty wizowe, których nie obejmuje dofinansowanie IDUB” – zaznacza Florczyk.

„W ostatnim etapie rekrutacji upewniono się, czy rozumiem wszystkie procedury bezpieczeństwa, przyznano mi zgodę na dostęp do zasobów IT NASA oraz wystawiono dokumenty, uprawniające do otrzymania wizy. Pozostało mi ‘tylko’ złożenie dokumentów wyjazdowych na UW, uzyskanie wizy i znalezienie mieszkania” – wyjaśnia stażysta.

Ocenia, że jego wysiłek się opłacił. „Atmosfera w Jet Propulsion Laboratory stymuluje do pracy naukowej. Odbywa się tu wiele wewnętrznych wydarzeń, które są świetną okazją do poznania innych naukowczyń i naukowców, zapoznania się z ich projektami i nawiązania potencjalnej współpracy” – mówi Grzegorz Florczyk.

Stażysta JPL ma możliwość konsultowania się ze światowej klasy ekspertkami i ekspertami w dowolnej dziedzinie, co niesamowicie przyspiesza postępy pracy naukowej. „Dla mnie jako młodego fizyka najważniejsze są rady, jak funkcjonować w naukowym świecie w dzisiejszych czasach” – przyznaje naukowiec.

Przebywający na stażu naukowcy pochodzą z całego świata. Są tu osoby z Włoch, Hiszpanii, Francji, Wielkiej Brytanii, Szwajcarii, Niemiec, Norwegii, Finlandii, Indii, Rumunii, Danii i Japonii. Na stażu w JPL jest także Polka, Julia Stankiewicz, absolwentka robotyki i inżynierii kosmicznej.

Florczyk uważa, że oprócz jego wiedzy w dziedzinie fizyki, w pracy w NASA ważne są wszystkie umiejętności miękkie, jakie zdobył w przeszłości. „Przydaje się wiedza z zarządzania projektem, którą zdobyłem podczas olimpiady ‘Zwolnieni z Teorii’, umiejętność rozmowy z klientami, którą nabyłem, pracując jako grafik komputerowy, albo networking, który szlifowałem na szkole letniej w Atlancie i projekcie badawczym na Barbados. Każdy z tych projektów zapewnił mi jakieś przydatne narzędzie, z którego mogę dziś komfortowo korzystać” – przekonuje fizyk.

Fizyka i astronomia na Uniwersytecie Warszawskim pojawiły się w 1816 roku w ramach ówczesnego Wydziału Filozofii. W roku 1825 powstało Obserwatorium Astronomiczne. Obecnie w skład Wydziału Fizyki UW wchodzą Instytuty: Fizyki Doświadczalnej, Fizyki Teoretycznej, Geofizyki, Katedra Metod Matematycznych Fizyki oraz Obserwatorium Astronomiczne. Badania pokrywają niemal wszystkie dziedziny współczesnej fizyki, od kwantowej do kosmologicznej. Kadra naukowo-dydaktyczna Wydziału składa się z ponad 250 nauczycieli akademickich. Na Wydziale Fizyki UW studiuje ponad 1100 studentów i ok. 170 doktorantów. Uniwersytet Warszawski w rankingu szanghajskim dla poszczególnych dziedzin (Shanghai’s Global Ranking of Academic Subjects) znajduje się wśród 150 najlepszych na świecie jednostek, kształcących w dziedzinie fizyki. (PAP)

Nauka w Polsce

abu/ bar/

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Copyright © Fundacja PAP 2024