Nauka dla Społeczeństwa

20.04.2024
PL EN
14.01.2023 aktualizacja 14.01.2023

Prof. Gawlikowski: dialog między kulturami i cywilizacjami będzie coraz bardziej potrzebny

W dającej się przewidzieć przyszłości nadal będziemy mieli do czynienia z wieloma cywilizacjami, dlatego dialog między kulturami i cywilizacjami będzie coraz bardziej potrzebny – przekonuje prof. Krzysztof Gawlikowski.

Specjalista pisze o tym w książce "Chińskie metamorfozy. Cywilizacja konfucjańska a cywilizacja zachodnia", która ukazała się niedawno, ale już po jego śmierci (zmarł w marcu 2021 r., zaledwie kilka dni po zachorowaniu na Covid-19). Publikacja ta jest podsumowaniem jego dorobku naukowego, jak też osobistych doświadczeń w licznych kontaktach ze światem Dalekiego Wschodu.

W nocie biograficznej podkreśla się, że prof. Krzysztof Gawlikowski był wielkim znawcą i miłośnikiem Dalekiego Wschodu, w tym przede wszystkim Chin. Przemierzył całą Azję, nocował w pałacach przywódców państw, w klasztorach buddyjskich mnichów, jak i w chatach wieśniaków. Pilnie obserwował zmiany, jakie dokonują się w Chinach, i je oceniał jako ekspert opowiadający się za dialogiem i wzajemnym zrozumieniem.

Jego autorytet, który w Azji bardzo trudno uzyskać, sprawił, że był jednym z niewielu Europejczyków ujętych w Wielkiej Encyklopedii Chińskiej. W 1997 r. prezydent ChRL Jiang Zemin zaprosił go na rozmowę w cztery oczy, by porozmawiać o problemach polityki chińskiej. "Chińskie metamorfozy" pozwalają lepiej zrozumieć, jakie mogą być dalsze losy zarówno Chin oraz Azji, jak i całego świata, w tym również cywilizacji zachodniej.

"Książka, nad którą przyszło mi pracować, niewątpliwie jest wyjątkowa" – stwierdza we wstępie siostra autora Zofia Borzymińska, która publikację tę przygotowała do druku. Ta wyjątkowość polega na szerokim ujęciu cywilizacji konfucjańskiej i jej relacji z cywilizacją zachodnią, wraz z głęboka analizą historyczną oraz religijno-filozoficzną. 

Prof. Krzysztof Gawlikowski pokazuje, jak głębokie są różnice w mentalności i zachowaniach ludzi obydwu cywilizacji, często zupełnie nieuświadomione, sprzyjające nieporozumieniom. "Przekonywał jednak, że sztuka szukania porozumienia polega nie na tym, aby owe różnice umniejszać, niwelować, dążyć do uczynienia innych podobnych sobie, aby je dostrzegając – szanować, akceptować, a nade wszystko – rozumieć" – zaznacza Zofia Borzymińska.

Przykładem tego, do czego może prowadzić brak chęci zrozumienia innych, jest fundamentalizm islamski, według którego cały świat powinien przyjąć nauki Świętego Koranu. "W ostatnich latach sytuację polityczną w Azji analizuje się nader jednostronnie – głównie pod względem kwestii praw człowieka i demokracji" – pisze prof. Gawlikowski. Bo tylko one mogą świadczyć o istotnym postępie cywilizacyjnym, jak się uważa na Zachodnie.

Azjaci niekoniecznie podzielają te poglądy i często odrzucają tezę o uniwersalizmie zachodniego systemu wartości. Autor przypomina, że większość Chińczyków powracających ze studiów w Stanach Zjednoczonych, wbrew oczekiwaniom elit amerykańskich i europejskich, nie chce kopiować tamtejszych wzorców w swojej ojczyźnie. "Jeśli angażują się politycznie, to często w ruchy narodowe, potępiające nadmierną uległość władz wobec nacisków amerykańskich i promujące budowę mocarstwowych Chin oraz umacnianie narodowej tożsamości" – zauważa. 

Autor nawiązuje do buntu studentów na placu Tian’anmen w 1989 r., kojarzonego na Zachodzie z ruchem demokratycznym i wolnościowym. Prof. Krzysztof Gawlikowski zwraca jednak uwagę, że jeśli później angażowali się oni politycznie, to nie w ruchy obrońców praw człowieka i rzeczników zachodniej demokracji, lecz w ruchy narodowe. "Oczywiście większość z nich zajęła się zarabianiem pieniędzy, co było znacznie łatwiejsze i przyjemniejsze" – dodaje. 

Zdaniem specjalisty nie należy zapominać, że w Azji i innych regionach wciąż pamięta się, jak chrześcijańscy misjonarze według własnych wartości "nawracali pogan". "Współcześni zachodni aktywiści praw człowieka w Azji nieraz działają podobnie, kierując się jedynie własnymi wyobrażeniami na temat tego co tamtejszym ludziom najbardziej jest potrzebne" - ostrzega. 

Uważa, że otwarci na dialog Azji potrafią krytycznie patrzeć na własne tradycje odrzucając z nich to co szkodliwe, a przyjmując z Zachodu to co najbardziej wartościowe. Jednak podobnie otwarta postawa niezbędna jest ze strony Zachodu. (PAP)

Autor: Zbigniew Wojtasiński

zbw/ zan/

Zapisz się na newsletter
Copyright © Fundacja PAP 2024