Choć duże drapieżniki w Europie mają się coraz lepiej - ich tradycyjny wpływ na ekosystemy jest dziś bardzo ograniczony. Powód? Coraz większa dominacja człowieka w krajobrazie - twierdzą naukowcy z Polski, Szwecji, Norwegii, Francji i Holandii.
Strach przed drapieżnikami może wpływać na inne zwierzęta, stanowiące ich ofiary, równie mocno, jak samo drapieżnictwo. Może też powodować skutki, które jak kaskada niosą się w dół sieci pokarmowej. Wskazują na to badania szopów praczy opisane w "Nature Communications".
Liczne występowanie drapieżników pozwala spokojnie rosnąć roślinom pozbawionym kolców – informuje „Science”.
Duże drapieżniki, takie jak lwy, wilki, pumy czy niedźwiedzie od zawsze budzą w ludziach przemożny lęk. Zasługują jednak na szczególną ochronę, gdyż stabilizują ekosystemy. Świadczy o tym przegląd wyników wielu wcześniejszych badań, opublikowany w "Science".
W Europie przybywa bobrów, żubrów, bielików i innych gatunków ssaków i ptaków, rzadko widywanych tu jeszcze przed półwieczem - wynika z raportu "Wildlife Comeback in Europe" opublikowanego w czwartek na stronie http://www.rewildingeurope.com/
Wilk Alan, któremu w połowie marca niemieccy naukowcy założyli obrożę z nadajnikiem GPS, nadal wędruje po Polsce. W ciągu trzech tygodni od momentu przekroczenia polsko-niemieckiej granicy, przemierzył już pięć województw i ponad 870 kilometrów. Jego wędrówka umożliwia prowadzenie badań nad migracją wilków - informuje Stowarzyszenie dla Natury WILK.